Katalonia świętuje klęskę

Kwiecień miesiącem pamięci narodowej - tak przyjęło się w Polsce. W Barcelonie takim szczególnym miesiącem może być na przykład wrzesień. Wówczas obchodzone są dwa niezwykle istotne dla Katalończyków, a w szczególności dla barcelończyków, święta.

Tym blisko związanym ze stolicą Katalonii jest La Merce. Obchodzone w II połowie września święto poświęcone jest patronce miasta, Matce Boskiej Miłosierdzia. Kulminacja wydarzeń ma miejsce 24 września - i zapewne bliżej tej daty będzie okazja do napisania kilku słów więcej o tych obchodach.

Jednak dla Katalończyków chyba najbardziej istotnym jest inny dzień - dokładnie 11 września, czyli Diada Nacional de Catalunya (La Diada). Aby dotrzeć do wyjaśnienia tej daty, musimy się cofnąć do I połowy XVIII wieku. Praktycznie od początku stulecia trwała wojna o sukcesję hiszpańską. Chętnych do korony (a także bycia numerem jeden w Europie) nie brakowało - to m.in. Francuzi, Brytyjczycy czy Holendrzy. Dla samej Barcelony, jak i przyszłości Katalonii najważniejsze wydarzenia rozegrały się w dwóch ostatnich latach tego starcia - w 1713 i 1714 roku.

"Zrozumieć dlaczego dzieci katalońskie bawią się raczej w Habsburgów i Burbonów zamiast w kowbojów i Indian, to uchwycić istotę dzisiejszego projektu odłączenia Katalonii". Takie zdanie można przeczytać w opisie obszernej książki "Victus. Upadek Barcelony 1714" Alberta Sancheza Pinola. No i pewnie coś w tym jest, bowiem oblężenie miasta z końcówki wojny o sukcesję i konsekwencje decyzji wówczas podejmowanych odcisnęły piętno na mieście i regionie na kolejne lata.

Popularne wpisy